Z DYSTANSEM O PEWNEJ AKCJI

Chociaż tytuł dzisiejszego wpisu brzmi bardzo poważnie, bo i sprawa jest poniekąd poważna, to na początek zagadka.

W pewnym okresie uprzykrzają nam życie, ze szczególnym uwzględnieniem tego towarzyskiego, wieczornego i imprezowego. Denerwują, są natrętne, złośliwe, uparte, a niektóre nawet wredne. Potrafią zepsuć najlepszą nawet imprezę i swoim zachowaniem niejednokrotnie zmuszają do jej szybszego zakończenia i powrotu do domu. I wreszcie … potrafią wyssać krew i boleśnie doświadczyć. Wystarczy, chociaż to nie pełna charakterystyka określająca stworzenia, od których rozpoczynamy nasz dzisiejszy wpis. Któż to są te „ONE”?

Spokojnie, już pędzimy z odpowiedzią, bo jej brak może spowodować, że pojawi się, u niektórych osób (zwłaszcza mężczyzn), chęć udzielenia szybkiej odpowiedzi. A po co to potem żałować? 😉 .  Nie, nie, nie, w złym kierunku panowie zmierzacie, dlatego spieszymy z wyjaśnieniem, że dzisiaj będzie o … KOMARACH, a w zasadzie próbie podjęcia walki z nimi. 

W poniedziałkowe (12.04) popołudnie w ramach kolejnych ćwiczeń wewnętrznych, uwzględniających pracę na wysokości z wykorzystaniem sprzętu mechanicznego, zamontowaliśmy na wschodniej ścianie hali tuchowskiego MOSiR-u 10 budek lęgowych dla jerzyków. Budki zostały zakupione kilka miesięcy temu przez Urząd Miejski w Tuchowie i od tamtej pory czekały na ich montaż w odpowiednim momencie, który nie jest przypadkowy. Trochę poczytaliśmy, pooglądaliśmy, posłuchaliśmy i wyszło, że już wkrótce te sympatyczne i pożyteczne ptaki powinny wracać do naszego kraju i rozpocząć poszukiwanie wolnych „lokali” do zamieszkania. Co ważniejsze, w większości przypadków jerzyki każdego roku, podobnie jak bociany, wracają w te same miejsca, więc warto powalczyć o ich przychylność i skorzystanie z naszych budek. Dlaczego jerzyki? Bo ten gatunek to potężny sprzymierzeniec człowieka w walce z wspomnianymi już komarami, gdyż jeden taki ptak może dziennie upolować nawet do 20 tyś. komarów. 

Działalność ratownicza to podstawowy cel statutowy naszej jednostki, jednak wśród innych wymienić można również działania prewencyjne a także ochronę środowiska i działalność proekologiczną. Czy dzisiejsze nasze działania wpisują się w te cele? Prewencyjne, ekologiczne i chroniące środowisko? Tak, bo chcemy zapobiegać pladze komarów, używaniu niebezpiecznych środków chemicznych, niepotrzebnemu niszczeniu przyrody. Ratownicze? Czy uratujemy dzieci korzystające z gminnego placu zabaw i pilnujących je rodziców przed kolejną plagą komarów? Trudno zdecydowanie to potwierdzić ale warto próbować. I wreszcie, czy zamontowanie budek dla jerzyków okaże się skutecznym sposobem na walkę z komarami? Zobaczymy. Jedno jest jednak pewne … przygarnięcie jerzyków to z całą pewnością bardziej ekologiczna a przede wszystkim bezpieczniejsza metoda dla ludzi, owadów i przyrody niż pryskanie wszystkiego co się da środkami chemicznymi, niszczącymi nie tylko siedliska komarów ale także rośliny i inne pożyteczne owady. 

A na koniec, zachęcamy także mieszkańców naszej gminy do montowania budek dla jerzyków na własnych nieruchomościach i w ten sposób włączenia się do wspólnej walki z komarami (chociaż niektórzy twierdzą, że jednak … komarzycami). I chociaż wymaga to trochę wysiłku, ze względu na wymagania (wschodnia lub północna strona budynku, odpowiednia wysokość na jakiej należy umieścić budkę, ich ilość) to taki zakup i montaż budek może się w konsekwencji okazać niewielką inwestycją w błogi wakacyjno-imprezowy spokój, którego już dziś serdecznie wszystkim życzymy.

Kilka fotek z naszej akcji można znaleźć na naszym profilu FB OSP KSRG Tuchów. Zapraszamy.

 




Comments are Closed