Po trzech tygodniach względnego i spokoju bez konieczności podejmowania interwencji, wczoraj i dzisiaj (25 i 26.11) dwukrotnie byliśmy dysponowani do zdarzeń.

W środę, o godzinie 18:32 otrzymaliśmy nakaz wyjazdu na ul. Wołową. Do zdarzenia wyjechaliśmy sześcioosobowym zastępem samochodem GBARt (Man). Na miejsce zadysponowano również strażaków PSP z Siedlisk oraz patrol policji. Po przyjeździe na ul. Wołową potwierdziły się informacje, które otrzymaliśmy od dyżurnego SKKM, o wyraźnie wyczuwalnym zapachu spalonego plastiku na korytarzu w budynku wielorodzinnym. Urządzenia pomiarowe nie wskazały niebezpiecznych stężeń i po ustaleniu lokalu, w którym prawdopodobnie doszło do zdarzenia, wspólnie z patrolem policji weszliśmy do niego. Informacje współmieszkańców budynku oraz nasze podejrzenia się potwierdziły i w lokalu znaleźliśmy nadpalony termowentylator. Uszkodzone urządzenie zostało wyniesione na zewnątrz budynku a sam lokal i korytarz obiektu zostały przewietrzone. Po przekazaniu miejsca zdarzenia patrolowi policji, działania zostały zakończone.

Kolejny raz dźwięk syreny rozległ się w czwartkowe popołudnie a powodem naszej interwencji w Dąbrówce Tuchowskiej, do której zostaliśmy zadysponowani wspólnie z zawodowcami z Siedlisk i miejscowymi druhami, było zderzenie trzech samochodów. Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 977 i uczestniczyły w nim dwa samochody osobowe oraz jeden dostawczy bus. Na szczęście poza uszkodzeniami pojazdów nikomu z kierujących nimi nic się nie stało, dlatego po przeprowadzeniu czynności przez policjantów z WRD w Tarnowie mogliśmy przekazać dyżurnemu informację o zakończeniu działań i powrocie do bazy.