POWIAŁO, POŁAMAŁO I USZKODZIŁO

Serwisy informacyjne od kilku tygodni zdominowane są przez wiadomości na temat epidemii koronawirusa. W ostatnich dniach sporo miejsca poświęcono także zjawisku suszy i związanym z tym zagrożeniem pożarowym w lasach. Media relacjonowały też trudną walkę strażaków, leśników oraz żołnierzy z ogromnym pożarem w Biebrzańskim Parku Narodowym. Wśród tych wyżej wymienionych a także wielu innych informacji przemknęły gdzieś, przez wielu niezauważone, ostrzeżenia meteorologów o mokrym i burzowym weekendzie.Ponieważ na opady deszczu większość z nas czeka z utęsknieniem, mało kto zmartwił się takimi prognozami. Jednak pogoda w sobotnie (25.04) popołudnie zaskoczyła swoją dynamiką i narobiła trochę szkód na terenie powiatu tarnowskiego, w tym także w gminie Tuchów. W związku z silnym wiatrem, który kilka minut po godzinie 13 poszalał w Tuchowie zmuszeni byliśmy podjąć trzy interwencje w ciągu niespełna dwóch godzin.

  • Informację o pierwszym zdarzeniu otrzymaliśmy o godzinie 13:28 i po raz drugi w tym roku do zdarzenia, gdybyśmy się uparli, mogliśmy się udać pieszo, ponieważ miało ono miejsce przy ul. Sobieskiego – niemal naprzeciwko remizy. Powodem naszej interwencji było złamane sporych rozmiarów drzewo, które silny wiatr złamał na wysokości ok. 4 metrów. Złamany fragment spadł na ogrodzenie oraz garaż znajdujący się na sąsiedniej posesji. Na szczęście poza szkodami w mieniu nikt z mieszkańców nie ucierpiał. W działaniach trwających niespełna 90 minut uczestniczyło 9 strażaków oraz pojazd GBARt (Man).
  • Kilka minut po pierwszym zgłoszeniu, dźwięk syreny usłyszeliśmy ponownie. Zadaniem drugiego zastępu, który na miejsce udał się samochodem GBA (Star) było zabezpieczenie dachu budynku mieszkalnego przy ul. Stawarza w Tuchowie. W wyniku działania silnego wiatru uszkodzeniu uległo blaszane pokrycie dachowe. Z tym zadaniem sześcioosobowy zastęp także poradził sobie w niespełna półtorej godziny.
  • Gdy pierwszy zastęp zakończył konserwację w remizie użytego podczas działań sprzętu a drugi zastęp kończył działania przy ul. Stawarza, dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego PSP w Tarnowie, tym razem wywołując nas drogą radiową, zadysponował zastęp GBARt do Burzyna, gdzie przejazd do posesji utrudniały połamane drzewa. W działaniach trwających 25 minut uczestniczyliśmy wspólnie z miejscowymi druhami, którzy również otrzymali dyspozycję wyjazdu do tego zdarzenia.

Jeżeli ktoś z internautów stwierdzi, że powyższe informacje nie zaspokajają jego ciekawości, to zapraszamy na nasz profil FB OSP KSRG TUCHÓW, gdzie zamieściliśmy kilka zdjęć z prowadzonych działań.




Comments are Closed