KARWODRZA – POŻAR PUSTOSTANU

Środek nocy a do tego rzęsiście padający deszcz – czyli warunki mocno zniechęcające do jakiegokolwiek wychodzenia z domu. A jednak…

19 września, niedługo po północy, tak w Tuchowie jak i w Karwodrzy, rozlega się dźwięk syren, wzywający strażaków do swoich remiz. Ochotnicy obu jednostek, oraz zawodowcy z Posterunku Czasowego w Siedliskach otrzymują polecenie wyjazdu, do pożaru drewnianego pustostanu w Karwodrzy.

Pierwsi na miejsce zdarzenia dotarli druhowie z lokalnej jednostki. Zastali Oni budynek (drewniana szopa o powierzchni ok 20m2) całkowicie objęty ogniem. Po dojeździe na miejsce naszego zastępu, do, wcześniej przygotowanej przez druhów z Karwodrzy, linii gaśniczej dołączyliśmy naszą drugą i, korzystając z dwóch prądów wody, wspólnie ugasiliśmy pożar.

Sytuacja mogła być o tyle niebezpieczna, iż budynek zlokalizowany był w bezpośrednim sąsiedztwie lasu. Tutaj jednak, padający od dłuższego czas deszcz (mimo, że dawał się strażakom we znaki), okazał się naszym sprzymierzeńcem – ogień nie miał możliwości rozprzestrzenić się poza obręb budynku.

Po ugaszeniu pożaru oraz sprawdzeniu pogorzeliska kamerą termowizyjną, pozostałości doszczętnie spalonego budynku, zostały rozebrane.

Działania trwały ponad godzinę. Po powrocie do remizy, pozostało nam „tylko”: uprzątnąć i uzbroić samochód (uzupełnienie węży i wody) oraz zająć się mokrymi wężami użytymi podczas gaszenia nocnego pożaru.

Tuż przed godziną drugą, udaliśmy się do domów.




Comments are Closed