STRAŻACKIE SŁOWO NA NIEDZIELĘ, I NIE TYLKO …

Sporo się ostatnio u nas dzieje, a w natłoku informacji „koronawirusowych” coraz mocniej i już nawet bez owijania w bawełnę pojawia się pewien bardzo przyziemny, a jeśli wziąć pod uwagę studnie to nawet podziemny, temat. Media co i rusz przekazują prośby i apele o oszczędzanie wody ze względu na grożącą nam w tym roku suszę. Co ma susza do strażaków lub strażacy do suszy? A i owszem mają … 

bo gdyby przeliczyć, w skali całego kraju, ilości wody zużyte tej wiosny przez strażaków do gaszenia pożarów lasów, traw i nieużytków będących efektem ludzkiej działalności, to wyszłyby z tego ogromne liczby. Jak wynika z danych Komendy Głównej PSP w 2019 roku do gaszenia 55 912 pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych zużyto aż 183 412 171 litrów wody. Ile moglibyśmy oszczędzić wody, gdyby nie wylane hektolitry tej „zmarnowanej” do ratowania tego co jacyś kretyni próbowali swoim postępowaniem zniszczyć. Czy w czasie, gdy niebezpieczeństwo suszy jest coraz bardziej realne, nie jest to kolejny argument, którego należy użyć w walce z idiotami odpowiedzialnymi za podpalenia i pożary wysuszonej roślinności? Dlatego, choć bez większej nadziei na sukces, kolejny raz prosimy i apelujemy o odpowiedzialne zachowanie czyli zrezygnowanie z wypalania traw i nieużytków. Z jednej strony cieszymy się, że tzw. kalendarzowy sezon „na trawy” teoretycznie się kończy ale z drugiej rosną nasze obawy, że panująca susza sprawi, iż nawet świeża tegoroczna roślinność będzie bardzo wysuszona a przez to bardzo łatwopalna. Jednak zaryzykujemy bo uważamy, że warto apelować, co niniejszym czynimy, o coś więcej niż tylko zaprzestanie celowego wypalania suchej roślinności. Apelujemy o bardzo ostrożne obchodzenie się z ogniem oraz czujność i nielekceważenie najmniejszych nawet oznak pożaru i jego źródeł, co w konsekwencji pozwoli na szybszą i skuteczniejszą reakcję służb.

A do wszystkich, którzy mają gdzieś tego typu prośby, po prostu apelujemy o rozsądne korzystanie z przywileju jakim jest posiadanie rozumu i możliwości logicznego myślenia. W realizacji tego zadania życzymy powodzenia bo my, mimo najszczerszych chęci, za bardzo pomóc nie możemy. Oczywiście w razie pytań służymy pomocą ale gdyby jednak nasze apele i prośby nie docierały to sugerujemy takim osobom jednak konsultacje … i to koniecznie z lekarzem – najlepiej psychiatrą, bo farmaceuta (nawet najbardziej doświadczony) nie da rady w takich przypadkach.  




Comments are Closed